Aura w ostatnich dniach raczej nie sprzyjała długim spacerom, za to doskonale wpływała na natchnienie. Ten tydzień obfitował w bardzo ciekawe artykuły na blogach i co rusz odkrywałam jakąś perełkę.
Nie przedłużając – oto hity z ostatniego tygodnia. Mam nadzieję, że zgodzicie się ze mną, że to bardzo wartościowa lektura, a do wielu tekstów warto wiele razy wracać, choćby do artykułu mojej imienniczki Moniki z bloga mamanacalego.pl, która pisze o tym, w jaki sposób wyrabiać dobre nawyki u dzieci. Swoją drogą, wiecie, że optymistyczne myślenie też jest nawykiem?
Domyślacie się pewnie, że ich budowa u najmłodszych jest procesem niełatwym, a ciekawość świata i spontaniczność naszych pociech wcale nie ułatwia zadania. A fajnie byłoby, gdyby dzieci sprzątały wieczorem zabawki bez ustawicznego przypominania, prawda? Warto też pamiętać o tym, by wpajać tylko takie nawyki, do których mamy wewnętrzne przekonanie. To, że dzieci sąsiadki ściągają buty przed domem nie oznacza, że nasze też muszą. Konkretne wskazówki przeczytacie u Moniki, doświadczonej pani psycholog.
Budowanie nawyków u dzieci
Przed kilkoma dniami obchodziliśmy bardzo sympatyczne święta – Dni Babci i Dziadka. My w tym roku postawiliśmy na wizytę wnuczki u seniorów, którzy chyba ze sto razy wysłuchali jej wersji „Sto lat, sto lat niech Babcia/Dziadziuś żyje nam.” Ale poza uroczystościami, laurkami i piosenkami zdarzają się w niejednej rodzinie również trudne chwile, problemy z wzajemnym zrozumieniem, nierzadko nawet pretensje. Pozostańmy zatem jeszcze na blogu mamanacalego.pl, na którym znajdziemy cenne rady, co robić, by relacje między rodzicami i dziadkami układały się jak najlepiej. Z korzyścią dla każdego, a przede wszystkim dla dzieci. Bo nikogo nie trzeba przecież przekonywać, że starsze pokolenie może bardzo wiele dać swoim wnukom.
Jak się dobrze dogadać z babciami i dziadkami
O tym, jak wiele korzyści odnoszą najmłodsi z kontaktów z dziadkami pisze Aleksandra, autorka bloga mamanawypasie.pl. Babcia i dziadek to najczęściej specjaliści od tego, by na twarzach wnucząt gościł uśmiech. Czy trzeba coś więcej dodawać? Doceniajmy ich i spędzamy z nimi jak najwięcej czasu, bo mają oni dla naszych pociech niezmierzone pokłady miłości, cierpliwości i zrozumienia.
Dziadkowie – co mogą dać wnukom?
Było słodko i sympatycznie, ale w temacie relacji z dziadkami nie mniej ważne kwestie porusza Ewelina, autorka bloga pozytywnydom.com. Pisze ona o tym, jak bardzo zmienił się sposób wychowania dzieci od czasów, kiedy to obecni dziadkowie byli rodzicami swoich kilkuletnich dzieci. Obowiązywał wówczas slogan, że dzieci i ryby głosu nie mają, a kary, nawet w postaci klapsów, można było dostać za prawie każde przewinienie. Współcześni rodzice wybierają inną drogę – dzieci są pełnoprawnymi partnerami w rozmowie, mają też prawo do wyrzucenia z siebie negatywnych emocji, nawet jeśli zdaniem dziadków zachowują się po prostu niegrzecznie.
Wasze wnuki, nasze dzieci
Marzycie o tym, żeby mieć grzeczne dziecko? Takie spokojne, posłuszne, bez protestów wykonujące Wasze polecenia? Lepiej przemyślcie sprawę jeszcze raz. Chyba każda z nas pragnie, by dziecko wyrosło na świadomego swojej wartości człowieka, który nie będzie polegał wyłącznie na zewnętrznych autorytetach. Na niebezpieczeństwa, wiążących się z byciem grzecznym i uległym zwraca uwagę Ewelina z bloga pozytywnydom.com. Choć oczywiście posłuszne dziecko sprawia, że codzienność rodziców wydaje się być nieco łatwiejszą, to ja jednak wolę, żeby moja córka miała swoje zdanie i potrafiła wytyczać własne granice. To bardziej przyda jej się w życiu niż bezrefleksyjne posłuszeństwo wobec nie zawsze właściwych autorytetów.
Po co Ci posłuszne dziecko?
Na blogu malinowaplaneta.pl znajdziemy zachętę do tego, by przyjąć perspektywę dzieci. Dla nas rodziców oczywiste jest, że kochamy nasze pociechy ponad wszystko i gotowi jesteśmy dla nich do największych nawet poświęceń. Ale czy dla latorośli wygląda to tak samo? Z perspektywy najmłodszych nie jest to tak oczywiste. Bo przecież mama ciągle pracuje, nie ma czasu na wspólną zabawę – to znaczy, że chyba mnie nie kocha. Co zatem robić, żeby dziecko czuło i wiedziało, że jest kochane? Po odpowiedzi wybierzcie się w podróż na Malinową Planetę.
Jak kochać dziecko tak, aby wiedziało i czuło, że jest kochane?
Na ważną kwestię zwraca uwagę Agata, autorka bloga miniaturowa.pl. Jeśli chcemy wychować człowieka, który bez skrępowania będzie wyrażać własne zdanie, zamiast usiłować odgadnąć wolę pytającego, liczmy się ze zdaniem dziecka. Nie zadawajmy mu pytań na niby, nie udawajmy, że ważny jest dla nas jego wybór.
Nie pytaj dziecka o zdanie na niby
O tym, jak wspierać emocjonalny rozwój dziecka pisze Karolina, autorka bloga odnova.net. Najwięcej korzyści daje oczywiście doświadczenie, warto wiec jak najczęściej wykorzystywać codzienne sytuacje do tego, by rozmawiać z dziećmi o uczuciach. Jednak dialogi te muszą być pełne akceptacji, pozbawione oceniania, by najmłodsi nauczyli się właściwie rozróżniać swoje emocje. Myślę, że ciągle jeszcze zbyt mało mówi się o tym, że rozpoznawania emocji trzeba się po prostu nauczyć. Tak samo, jak każdej innej umiejętności.
Jak wspomagać rozwój emocjonalny dziecka
W naszej szalonej codzienności, wśród dni wypełnionych gonitwą i stresem, coraz częściej poszukujemy sposobów na chwilę relaksu, oddechu, na znalezienie życiowej równowagi. Dla wielu z nas doskonałą metodą okazuje się medytacja. Czy jednak zastawiałyście się kiedyś nad tym, że warto byłoby nauczyć tej praktyki dzieci? Na pierwszy rzut oka misja wydaje się niewykonalna – który maluch zdoła usiedzieć w miejscu, bez ruchu, choćby przez kilka minut. Po przeczytaniu artykułu Olgi, autorki bloga mindfuljar.pl, przekonałam się, że warto poświecić czas na to, by nauczyć pociechę świadomego oddychania. Najlepszy sposób, jak zwykle w przypadku dzieci, jest jeden – trzeba wpleść w to elementy zabawy.
Dziecko i świadomy oddech – ćwiczenie z pluszowym misiem
Na koniec coś dla tych z Was, które lubią gry planszowe. Gra rodzinna Przygodziaki, zamiast wywoływać frustrację z powodu przegranej, pogłębia relacje rodzinne. Tutaj nie ma wygranych i przegranych, a doskonale bawią się wszyscy. Każdy uczestnik może zaprezentować swoje umiejętności i talenty, a do gry można zaprosić już trzylatki. Jak wygląda i na czym polega ta gra przeczytacie na blogu piekne-rzeczy.pl.
Przygodziaki – gra pogłębiająca rodzinne relacje
Dajcie znać w komentarzach, czy podoba Wam się takie zestawienie. A kolejną porcję blogowych hitów znajdziecie na Bebe Talent tradycyjnie za tydzień.
Spodobał Ci się ten post? Uważasz, że przyda się Twoim znajomym? Będzie nam bardzo miło, jeśli:
go udostępnisz,
zostawisz komentarz,
dołączysz do naszego fanpage’a, gdzie publikuję ciekawe treści, których nie znajdziesz na blogu,
dołączysz do nas na Instagramie