Wakacje to ten cudowny moment w roku, kiedy wszyscy nieco zwalniamy, pozwalamy sobie na więcej swobody i błogiego lenistwa. Choć jeśli akurat jesteś rodzicem małego dziecka czy dzieci, to w zasadzie nawet kilka godzin bezczynności jest zbyt dużym wyzwaniem, które ciężko zrealizować. A skoro i tak nie masz szans na beztroskie wylegiwanie się na leżaku, co powiesz na propozycję, by wraz z dzieckiem kreatywnie wykorzystać czas, przy okazji dobrze się bawiąc?
Chociaż mamy środek lata, spróbuj na chwilę powrócić pamięcią do szkolnych czasów. Pamiętasz, jak biegaliśmy po łąkach i z zapałem szukaliśmy najładniejszych roślin, które potem suszyliśmy między kartkami podręczników? To właśnie chcę Ci zaproponować – pokaż swojemu maluchowi, jak wielką frajdę może sprawić wspólne tworzenie zielnika. Dla niego będzie to edukacyjna zabawa, dla Ciebie sentymentalna podróż do czasów dzieciństwa.
Zielniki nie są niczym nowym
Zielniki mają swoją długą i bogatą historię. Wyobraź sobie, że pierwszy zielnik opublikował w 1544 roku włoski lekarz i botanik Luca Ghini. Wiadomo, że dzisiaj bez problemu wyszukasz w google wszystkie rośliny wraz z opisem i pełną systematyką. Ale czy nie byłoby ciekawiej stworzyć własny suchy ogród, jak często nazywane są zielniki, taki z duszą?
Jestem pewna, że Twój kilkulatek z radością zechce zachować na kartkach z brystolu czy w specjalnie do tego przeznaczonym zeszycie takie roślinne wspomnienia z wakacji na działce lub w ogrodzie. Naprawdę nie musicie podróżować na drugi koniec świata, by twórczo spędzić lato i mieć oryginalne pamiątki.
Zanim przystąpicie do działania wybierzecie się razem do księgarni lub biblioteki. Ładnie wydany atlas roślin z pewnością pomoże Wam w pracy. Wyszukiwanie w książce i czytanie opisów znalezionych w ogrodzie kwiatów i ziół dodatkowo umili Wam wakacyjne wieczory.
Czy wiesz, jak wiele korzyści odniesie Twoje dziecko dzięki wykonaniu zielnika?
- Zdobędzie ogrom wiedzy o roślinach, nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że się uczy.
- Może stać się prawdziwym miłośnikiem przyrody i dwa razy zastanowi się, zanim dla zabawy złamie jakąś gałąź.
- Jeśli w ogrodzie rosną zioła, dowie się, że z rumianku, melisy czy mięty może zaparzyć pyszne herbaty, które pomogą mu wyleczyć chore gardło, spokojnie zasnąć lub złagodzić ból brzucha.
- Zamieni zwykłą zabawę w ogrodzie w poszukiwanie roślinnych skarbów, w której w dodatku może wziąć udział cała rodzina.
- Rozwinie swoją kreatywność dzięki pracy nad prezentacją roślin i ozdabianiem kart zielnika.
- No a przede wszystkim spędzi czas na świeżym powietrzu, zamiast tkwić przed ekranem telewizora czy komputera.
Tworzenie zielnika nie kończy się wraz z opuszczeniem działki. Teraz musicie zadbać o to, by swoje zbiory właściwie wysuszyć. Rośliny, które postanowicie umieścić w zielniku, najlepiej jest suszyć na płasko, układając je delikatnie pomiędzy kartkami gazet, na które następnie położycie grube książki. Papier gazetowy doskonale się do tego nadaje, ponieważ wchłaniając wodę z roślin sprawi, że cały proces przebiegnie szybciej.
Rośliny już macie. Co jeszcze przyda się do wykonania zielnika?
Czeka Was jeszcze wyprawa do sklepu papierniczego. Wybierzcie blok techniczny lub ładny zeszyt, w którym umieścicie zasuszone rośliny. Przyda się także taśma do ich wklejenia oraz kredki, farbki, ozdobny sznurek do ozdobienia Waszego dzieła – tu ogranicza Was tylko wyobraźnia oraz kreatywność.
Jeżeli zdecydujecie się wykonać zielnik na brystolu, możecie przy okazji kolejnych wizyt na działce wyszukiwać kolejne ciekawe rośliny i dokładać kartki.
Na koniec jeszcze propozycja dla wytrwałych. Jeśli dziecku spodoba się zabawa, może pokusicie się o stworzenie zielnika w którym umieścicie rośliny w różnych fazach rozwoju – kiedy ma pączki, kwitnie, owocuje, wydaje nasiona… Taka praca zajmie Wam oczywiście wiele miesięcy, ale jej efekt na pewno przyniesie wiele satysfakcji.
Życzę Wam mnóstwa radości i wielu pozytywnych wrażeń podczas wspólnej pracy nad tworzeniem Waszych suchych ogrodów.
Spodobał Ci się ten post? Uważasz, że przyda się Twoim znajomym? Będzie mi bardzo miło, jeśli:
go udostępnisz,
zostawisz komentarz,
dołączysz do mojego fanpage’a, gdzie publikuję ciekawe treści, których nie znajdziesz na blogu,
dołączysz do mnie na Instagramie