fbpx

Wszystko, co chcesz wiedzieć o dwujęzyczności, ale boisz się zapytać

dyskusja 76 komentarzy

Pewnie nieraz myślałaś o tym, że fajnie byłoby, gdyby Twoje dziecko od razu uczyło się dwóch języków. Jeśli mieszkasz zagranicą lub jesteś w związku z obcokrajowcem, sprawa wydaje się względnie prosta. Ale nawet wtedy dwujęzyczne wychowanie wymaga od rodziców dużej siły woli, determinacji i konsekwencji. Ci, którzy mieli okazję dorastać w dwujęzycznych rodzinach, uważają to za dar od losu. I od razu zakładają, że ich dzieci również tego doświadczą. No dobrze, ale co jeśli mieszkasz w Polsce, w domu mówi się wyłącznie po polsku, a Ty nie czujesz się na siłach, by mówić do dziecka w jakimś innym języku. Czy Twoja pociecha nie ma szans na to, by stać się dzieckiem dwujęzycznym?

Dziewczynka z pluszowym misiemDobra wiadomość jest taka, że nie wszystko stracone. Można wychować dwujęzycznego malucha nawet w jednojęzycznej rodzinie. Ale jest i druga strona medalu – łatwo nie będzie.

Czy mimo wszystko warto podjąć się tego trudu? Na to pytanie musisz odpowiedzieć sobie sama, a ja postaram się przekazać Ci nieco informacji na temat dziecięcej dwujęzyczności, które, mam nadzieję, pomogą Ci podjąć decyzję.

Czy aby wychować dwujęzyczne dziecko rodzice muszą być dwujęzyczni?

Niekoniecznie. Jednojęzyczne rodziny są w stanie wychować dwujęzyczne dziecko, jeśli zapewnią mu wystarczająco częsty kontakt z drugim językiem. Przykładowo – polska rodzina, mieszkająca w Anglii, nie musi w ogóle używać języka angielskiego w domu. Dziecko będzie miało z nim stały i częsty kontakt oglądając telewizję, w czasie zabaw z rówieśnikami na podwórku, w przedszkolu, w zasadzie wszędzie poza domem. Zanurzenie w środowisku języka większości sprawi, że opanuje go nawet wówczas, jeśli nie będzie mieć z nim styczności w rodzinnym domu.

Czy warto zdecydować się na dwujęzyczne wychowanie?

Z dwujęzycznego wychowania korzyść odnoszą zarówno dzieci, jak i rodzice. Dla tych drugich, szczególnie jeśli rodzina żyje na Mała dziewczynkaemigracji, język łączy się przede wszystkim ze sferą emocji – z ojczystym krajem, z krewnymi, którzy pozostali w rodzinnych stronach, przypomina o tożsamości kulturowej. Kiedy rodzice, nie będący rodzinnymi użytkownikami danego języka, ale posługujący się nim płynnie, decydują się na używanie go w rozmowach z dziećmi, mamy do czynienia z tzw. dwujęzycznością elitarną. Wówczas decyzja jest bardziej świadoma, a przemawiają za nią głownie względy praktyczne.

Jakie korzyści daje dwujęzyczność?

Dwujęzyczność daje dzieciom korzyści dwojakiej natury – emocjonalne i praktyczne. W pierwszym przypadku wiążą się one głównie z zachowaniem tożsamości kulturowej, możliwością bezproblemowej komunikacji z rodziną, mieszkającą w kraju pochodzenia jednego lub obojga rodziców. Ułatwiony jest również ewentualny powrót do kraju i adaptacja dzieci w szkole. Spośród wielu korzyści praktycznych warto wymienić chociażby możliwość nauki i rozwoju zawodowego zagranicą, szansę na wybranie zawodu dostępnego dla osób swobodnie posługujących się dwoma lub trzema językami, łatwość podróżowania i komunikowania się z większą liczbą osób. Są też tacy, dla których dwujęzyczność jest ważna jako element intelektualnego i kulturalnego rozwoju. Chcą po prostu czytać literaturę w oryginale. Badania nad dwujęzycznością mówią ponadto o jej znaczącym wpływie na zwiększenie możliwości twórczych i większą elastyczność umysłową.

Dziewczynka uczy się angielskiegoCzy to prawda, że są różne formy dwujęzycznego wychowania?

Rodzice, którzy podjęli decyzję o dwujęzycznym wychowaniu dziecka wybierają zazwyczaj jedną spośród dwóch opcji. Zapewniają maluchowi jednoczesny kontakt z dwoma językami (niemowlęca dwujęzyczność) lub wprowadzają drugi język w momencie, gdy pierwszy jest już w dostatecznym stopniu opanowany (dziecięca dwujęzyczność). W przypadku dwujęzyczności niemowlęcej obydwa języki mają status pierwszego. W dwujęzyczności dziecięcej mówimy o języku pierwszym i drugim, jednak jeśli dziecko poznaje drugi język zanim wejdzie w okres dojrzewania, ich znajomość będzie na porównywalnym poziomie. Zdarza się nawet, że drugi język opanowany zostaje lepiej od pierwszego.

Czy dzieci łatwiej uczą się języków?

Nie odkryję Ameryki, jeśli napiszę, że proces uczenia się języka w wieku dorosłym przebiega z większym trudem, niż ma to miejsce w dzieciństwie. Dla większości ludzi nauka jest żmudna i rzadko zakończona sukcesem. Odsetek dorosłych, którzy uzyskują znajomość drugiego języka na poziomie zbliżonym do jego rodzimych użytkowników, jest znacznie niższa niż w przypadku dzieci. Maluchy rodzą się z bardzo wyczulonym słuchem, są w stanie słuchać złożonych dźwięków i dokonywać subtelnych rozróżnień między nimi. Jednak ta przewaga nad dorosłymi jest tymczasowa – dziecko dysponuje nią dopóty, dopóki jego umysł nie nauczy się rozpoznawać głosek konkretnego języka lub języków, z którymi ma styczność. Dzieci mają też większą zdolność do tworzenia reguł gramatycznych – wyławiają prawidłowości w usłyszanych wypowiedziach, a nawet są w stanie stosować prawidłowe formy w sytuacjach, z którymi wcześniej się nie zetknęły. Ale uwaga – umiejętności te zanikają w momencie, gdy maluchy nie będą ich już potrzebowały – czyli kiedy nauczą się mówić.

Kiedy kończy się zdolność do dwujęzycznego nabywania języka?

Dzieci są o tyle lepsze od dorosłych w sztuce opanowywania języków, że część naukowców stworzyła wręcz teorię o istnieniu okresuChłopiec w parku krytycznego, który miałby się kończyć w wieku sześciu lub siedmiu lat. Inni natomiast przesuwają ten czas na początek okresu dojrzewania. Tylko wówczas dziecko ma zdolności, aby w pełni wykorzystać szansę, jaką daje mu otoczenie.

Jak dużo czasu trzeba poświecić każdemu z języków?

W dotychczas przeprowadzonych badaniach nie uzyskano jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Część naukowców przyjmuje, że minimalny kontakt z językiem, decydujący o tym, czy ktoś może zostać uznany za osobę dwujęzyczną to 20 procent czasu, jaki osoba ta dziennie poświęca na używanie drugiego języka, by można było mówić o łatwości i biegłości w jego stosowaniu. Przy czym 20 procent czasu, czyli około 15 godzin tygodniowo, w jakim należy mieć kontakt ze słabszym językiem, to absolutne minimum. Inni badacze utrzymują, że idealne proporcje to 30/70 procent czasu, gdzie 30 procent czasu zajmują interakcje w języku lepiej opanowanym.

Mieszkasz zagranicą? Twoje dziecko zna dwa lub trzy języki? A może będąc w Polsce świadomie zdecydowałaś się na dwujęzyczne wychowanie? Jak w Twojej rodzinie wygląda używanie dwóch języków? Bardzo jestem ciekawa Twoich doświadczeń. Podziel się proszę w komentarzu.

 

Spodobał Ci się ten post? Uważasz, że przyda się Twoim znajomym? Będzie mi bardzo miło, jeśli:
go udostępnisz,
zostawisz komentarz,
dołączysz do mojego fanpage’a, gdzie publikuję ciekawe treści, których nie znajdziesz na blogu,
dołączysz do mnie na Instagramie 

 

Bebe Talent NEWSLETTER

Zapisz się i pobierz bezpłatnie e-book "CZY MASZ W DOMU MŁODEGO EINSTEINA czyli po czym poznać uzdolnione dziecko"

Wyrażam zgodę na przetwarzanie podanych powyżej danych w celu otrzymywania newslettera.

Twoje dane są u mnie bezpieczne.

 

Zapisz

Zapisz

Bebe Talent NEWSLETTER

Zapisz się i pobierz bezpłatnie e-book "CZY MASZ W DOMU MŁODEGO EINSTEINA czyli po czym poznać uzdolnione dziecko"

Wyrażam zgodę na przetwarzanie podanych powyżej danych w celu otrzymywania newslettera.

Twoje dane są u mnie bezpieczne.

Follow Monika:

Bebetalent.pl nie jest typowym blogiem parentingowym. Powstał z misji znalezienia odpowiedzi na pytanie, jak pomóc dziecku rozwinąć pełnię potencjału i odnaleźć pasję, która poprowadzi je przez życie.

Latest posts from